Połączenie eleganckiej prostoty i przepychu w duchu glam to idealny pomysł na nowoczesne wnętrze łazienki. Jak urządzić taką przestrzeń, żeby nie tylko robiła wrażenie, ale przede wszystkim była komfortowa? Zobacz na przykładzie aranżacji zaprojektowanej przez studio Strzelecka Design.
Glamour 2.0, czyli nowe wcielenie elegancji
Styl glamour nigdy się nie starzeje – zwłaszcza, jeśli jest interpretowany w nowoczesny, świeży sposób. Jednym z najmodniejszych w ostatnich sezonach wnętrzarskim trendem jest mariaż elegancji z minimalizmem. Prostota podrasowana szykownymi akcentami, duet klasycznej bieli i błyszczącego złota, form finezyjnych i industrialnych – dokładnie tak projektuje się teraz wnętrza. Właśnie na mariaż ducha glam i loftowego modernizmu zdecydowało się studio projektowe Strzelecka Design w propozycji wnętrza kuszącego wyrafinowaniem i funkcjonalnością. Co sprawia, że aranżacja ta jest tak intrygująca? To nie tylko kwestia połączenia bieli ze złotem, ale też ciekawych form, z których każda znajduje tu sensowne zastosowanie.
Elegancko, ale funkcjonalnie – jak to pogodzić?
Projekt Strzelecka Design to przede wszystkim przykład na to, jak duże znaczenie ma zachowanie odpowiednich proporcji. W tej propozycji szyk glamour i minimalistyczna prostota łączą się ze sobą w zmyślny sposób – trudno ocenić, która z tych estetyk przeważa. Bazą są przemyślane kolory i formy: biel i “marmurowy” jasny gres, a także proste meble o klasycznej formie. Projektanci udowadniają, że nawet małe wnętrze będzie komfortowe, jeśli weźmie się pod uwagę staranne rozplanowanie przestrzeni i pomysłowo wykorzysta jej potencjał. Ta łazienka posiada duże, widne okno, wygodny nastrysk typu walk-in, praktyczną umywalkę z dogodnym blatem, a nawet bidet, a przecież wcale nie jest duża. Sporo światła, ogromne lustro oraz błyszczące powierzchnie sprawiają, że metraż wydaje się co najmniej dwa razy większy.
Projekt: Studio Strzelecka Design
Zainspirowałeś się? Zapytaj o produkty poprzez formularz na dole strony lub w najbliższym Salonie ELEMENTS.
